sobota, 11 maja 2013

***

Drewniany stolik, dwa krzesła i ja
to jest to miejsce gdzie przychodzę marzyć.
Miejsce gdzie czas płynie wolniej,
a życie wydaje się słodsze, 
bo smak ma gorzkiej czekolady.

Gwar rozmów i szelest gazet
dają klimat wytyczający bieg zdarzeń
i chodź byś krzyczał jego nie złamiesz,
bo utoniesz jak srebrna łyżka
w ciemnej gorącej czekoladzie.

Przychodzę tu z samego rana 
siadam przy stoliku na końcu sali
i zostanę przy nim gdyby świat się walił
z piórem, zeszytem i zapachem
gorącej czekolady.

Portier.

czwartek, 2 maja 2013

Piotruś Pan...

I kiedy odpłynę do swej arkadii
nie budź mnie kochana, bo świat
ten jest piękny i wolny.
Chodź nikt tu nie wchodził na
krwawe barykady w ogniu broni
i błysku noży ukrytych.
Bo w mojej arkadii człowiek jest
duszą, a dusza człowiekiem.
Lekko i przejrzyście żyjąc
Nie musi walczyć kryć się za fałszem
Bo bez względu czym formowana
Zrozumianą zostanie.
I kiedy odpłynę do swej arkadii
nie budź mnie kochana, bo świat
mnie obudzi. Deszczem uderzającym
w ciemną noc.

Portier.

niedziela, 28 kwietnia 2013

Ogłoszenie #1

Pierwszy tekst ciągły na moim blogu, a więc wypadałoby się przywitać. Witajcie!

Mam do was jako do moich czytelników kilka spraw:

Na początku chciałbym wam podziękować za pierwsze 100 wyświetleń. To naprawdę mnie cieszy. Szczerze mówiąc nie liczyłem na taki wynik w czasie krótszym niż 2 miesiące. Duża w tym zasługa reklamy jaką sobie zrobiłem na Lubimy Czytać. No ale reklama była tylko jedna, bo mój blogowy PR nie działa zbyt dobrze, ale postanowiłem to zmienić i rzucić się na wasze oszczędności.

I w tym miejscu pojawia się sprawa numer 2. Zauważyliście zapewne że na pasku bocznym z prawej strony pojawiło się logo z charakterystycznym [f].  Stworzyłem swoją stronę na Facbook'u. Zrobiłem to tylko i wyłącznie po to, aby być w lepszym kontakcie z wami. Żebym mógł porozmawiać z każdym z was, żebyście mogli po udostępniać na mojej stronie to czego słuchacie, co polecacie przeczytać, czym się inspirujecie i vice versa (a może nawet bardziej vice versa). Jeśli zbiorę kilkunastu ludzi to będziecie mogli wysyłać mi linki do waszych stron a ja je będę udostępniać.

Sprawa numer 3. Mam nadzieję, że będę mógł liczyć w maju na wasze zaciśnięte kciuki, bo w tym roku piszę maturę. Straaasznie mi się nie chce do niej uczyć i dlatego nie zawieszam działalności. Po prostu jeśli w maju będzie jakaś przerwa między wierszami to wiedzcie, że matura się mną interesuje. Przy okazji chciałbym pozdrowić maturzystów. Pamiętajcie: Damy radę! :) Macie moje wsparcie.

I to by było chyba na tyle... Jak mi się coś przypomni to najwyżej edytuje.

Portier.

sobota, 27 kwietnia 2013

Ostatnia Komenda


Tyle powodów do dumy,
a ludzi dymnych tak mało.
tyle cech wspólnych,
a jedności jest tak mało.
tak piękna historia,
a mało kto chce słuchać. 
czy tylko tragedia,
wzbudzi w nas polskiego ducha?

Czy patriotyzm widać tylko
gdy chwytamy za karabin?
Polsko! Kro Cię sercem osłni,
podczas czasów krwawych,
Kiedy dzieci Twoje w czasach
spokojnych, gotowe Cie zostawić?
"Broń wnuczku kraju-rzecz to bezcenna"
Bzrmi z Dziadka grobu ostatnia komenda.

Portier.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Ostatni...

Widziałem ich Twarze, nie widziałem emocji.
Stojąc na scenie i wygłaszając dzieło mojego życia,
Kierowała mną złość przeciw wszystkim którzy 
Obserwując moje męczarnie milczeli, zimni jak skały.
Wiedziałem że nie wygram polegnę w walce z goliatem.


Więc wzywałem wszystkich którzy jeszcze słyszeli.
Pokażcie ze czujecie, dajcie poznać w sobie ludzi
Bo ludzie w was są nawet jeśli są stłumieni.
Czy usłyszeli tego się nie dowiem. widziałem twarze.
Po tym jak skonałem na scenie zdjęli maski i zaczęli 
klaskać.

Portier.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Samotność

Musiałem się Ciebie nauczyć...
Starannie poukładać w małym pokoju,
w którym ma zmieścić się wszystko,
chodź nie wejdzie tu więcej niż trzeba.

Musiałem wypełnić Tobą życie...
I wypełniłem pomimo bólu i cierpienia.
Ciszy podporządkowałem rytm mego serca,
które po ciężkim boju oddało się Tobie.

Zrobiłem to tylko po to
Aby ktoś mógł zniszczyć tą harmonię
wejść z butami do mojego małego pokoju
od nowa wprowadzić wiosnę w moje serce.

I znów żyję w obawie...
wyglądając za drzwi mego małego pokoju,
nasłuchując drżącym sercem Twoich kroków.
Czy aby na pewno znów nie będę musiał Cię oswajać?


Portier

niedziela, 14 kwietnia 2013

Czekając

Czekając na coś co nie przyjdzie,
Słyszałem głos tłumu - krzyczeli.
Nie wiedzieli, że czekam, a może
Chcieli żebym odpuścił - czekałem.

Patrzyłem w gwiazdy i widziałem
W nich odbicie Twoich oczu.
Patrzyłem na słońce i widziałem
W nim promienie Twojego uśmiechu.

Stałem po środku wielkiego placu.
Samotny w wielkim tłumie, który
Pędził do sklepów, szkół, biur.
Ja wierząc w potęgę wytrwałości - czekałem.

Bo widziałem Cię w tłumie:
W gorących sercach zakochanych
W beztroskim śmiechu dzieci i
We łzach, które mogły zmienić świat.

Dlatego nie widziałem jak mnie wytykali.
Słyszałem - to ten, który czeka wiecznie
Myśli, że to ma sens a to nie przyjdzie.
Ale ja czekałem. Odcinając serce od myśli.


Portier.

środa, 10 kwietnia 2013

Spotkałem Anioła

Spotkałem Anioła. Bez skrzydeł. W spodniach. 
Opowiadał mi o bramach raju. O tym jak 
ciężko tam się dostać i być Aniołem 
Opowiadał mi o kryzysie wiary w... niebie,
o upadłych braciach i siostrach.
Nie wiem czy to był Anioł. Nie miał skrzydeł. 
Ale to było koło kościoła. Był w spodniach. 
Tak na pewno spotkałem Anioła. 

Rozmawiałem z nim. Ale chyba mnie z kimś pomylił. 
Mówił mi o bogu. Pięknie mówił. 
Chyba nawet go znał, bo opowiadał mi dokładnie. 
Tylko nie wiem dlaczego akurat dla mnie. 
Chciał żebym napisał, że spotkałem Anioła? 
Nie mi oceniać sprawy wyższe. 
Wiem, że spotkałem Anioła, który mnie z kimś pomylił,
bo przecież jestem ateistą.

Portier.

wtorek, 9 kwietnia 2013

...


Bo może coś ukrywa
Ciężkie rany zadane głęboko chłodną ręką
które nigdy wyjść nie miały z jego
serca, duszy, umysłu i świadomości
o których nie wie nawet bóg tego świata
z wygrawerowaną literą es przeciętą na pół
na zielonym tle

Bo może coś ukrywa
może śmiech z dzisiejszego świata
ogarniętego modą, armią konformistów 
którzy nie wiedzieć dlaczego idą w marszu
nie wiedząc dokąd nie wiedząc po co
lecz nie po świadomość tu przyszli
bo po co świadomość

Bo może coś ukrywa
sam nie wie co sam nie wie dlaczego
może ukrywa to już tak długo 
tak bezmyślnie bez zasad wierząc w fatum
którego słodki smak zapomnienia stał się narkotykiem
stał się życiem, snem i śmiercią której
zwieść nie można 

Portier

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

?


Ludzie już nie pytają dlaczego...
Może dlatego, że nikt im nie odpowie?
Może boimy się pytać,bo wolimy błądzić
Przecież nikt nam nie zwróci uwagi, bo
błądzi każdy. Błądzić jest rzeczą ludzką.
Pytać też nią było jednak Sokrates, dziś
żyje bez twarzy, chowając się pod maską 
pozornego bezpieczeństwa w anonimowości.
Sądy skazujące za głód wiedzy wymarły,
działały zbyt dobrze. Dziś już nie ma głodu.
Wewnętrznego głodu, który kazałby nam
szukać odpowiedzi, dążyć do celu i zdobyć go.
Dziś nawet Machivelli na swoim blogu
sprawdza komentarze i pyta samego siebie:
"Czy warto zdobyć wszystko skoro dziś
 szczyt sukcesu będzie wirtualny, a księciem
 obwołuje się każdy"


Portier.